Wpisy archiwalne w kategorii

Narty

Dystans całkowity:103.06 km (w terenie 103.06 km; 100.00%)
Czas w ruchu:24:52
Średnia prędkość:4.14 km/h
Maksymalna prędkość:37.70 km/h
Suma podjazdów:298 m
Maks. tętno maksymalne:144 (73 %)
Maks. tętno średnie:177 (90 %)
Suma kalorii:658 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:17.18 km i 4h 08m
Więcej statystyk

Ostrysz - pierwsza jazdna na skiturach

Niedziela, 7 lutego 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Narty
Witam

Z miesiąc temu kupiłem sprzęt skiturowy i w końcu nadszedł czas by go wypróbować. Większa część Polski nękana jest przez śnieżyce a Podhale jest jakoś omijane przez śnieg. Oczywiście na sztucznie naśnieżonych stokach białego puchu jest w brut a w terenie to już różnie bywa:





Wygląda biało ale śniegu, w niektórych miejscach jest na centymetry



Za mocno ścisnąłem buty i skórę na goleniach mi obtarły. Muszę się zaopatrzyć w skarpety narciarskie. Zawsze to jakaś ochrona dla skóry.


Im wyżej tym oczywiście więcej śniegu



Rano poprószył śnieg i ładnie choinki oblepiło.




Niewiele zrobiłem kilosów ale nie chciałem się pchać gdzieś daleko od domu z nowym niesprawdzonym sprzętem, z którego najpierw trzeba się nauczyć korzystać. Jeździ się fantastycznie. Podchodzenie po górkę z fokami to bułka z masłem. Gdy jest się już na górze to szybki demontaż fok, blokujemy zapięcia i szuurrr... w dół. Na takich nartach faktycznie się zjeżdża. Na śladówkach to tylko wolno się człowiek ślizga w dół. Ale śladówki mają jeden plus, są znacznie lżejsze:D

pozdrawiam

Słowacja - Jasne

Sobota, 4 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria Narty
Odpoczynek po tygodniu pracy na Słowacji w rejonie miasta Jasne. Stacja narciarska CHOPOK.
Gdy jechałem z kuzynem to zastanawialiśmy się czy będzie jeszcze śnieg. Okazało się, że jest go nadmiar, 150cm śniegu oraz potężna stacja narciarska CHOPOK. Żeby coś takiego postawić w na Podhalu to trzeba było by rozkopać całą dolinę Chochołowską i Kościeliską :D

Jeździłem w sumie około 4 godziny. Po tym czasie podczas zjazdu strasznie zaczęły mnie piec mięśnie w nogach.

Biały Potok

Niedziela, 22 marca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria Narty
Przez ostatni tydzień pod moją nieobecność w domu nasypało dużo śniegu. Sezon narciarski nieoczekiwanie się wydłużył, więc z kuzynem wybrałem się by troszkę na trasie biegowej pojeździć.



pozdrawiam

Szybki wypad na narty

Sobota, 14 marca 2009 · Komentarze(3)
Kategoria Narty
W moich stronach jeszcze długo nie będzie można śmigać rowerem po terenie.
Z powodu pięknej pogody i wolnego weekendu wybrałem się na szybki wypad na narty.
Warunki idealne do jazdy na nartach.

Biały Potok

Poniedziałek, 23 lutego 2009 · Komentarze(6)
Kategoria Narty
Doszły mnie słuch, że gdzieś na Polanie Biały Potok, która leży między Doliną Chochołowską a Kościeliską znajdują się trasy biegowe. Postanowiłem to sprawdzić.
Wcześniej zaopatrzyłem się w stuptuty zakupione w Alpinusie za 79pln, co było konsekwencją wcześniejszej wyprawki. Dodatkowo dokonałem modyfikacjo lampki czołówkowej Petzl Myo 5 Belt. Zamontowałem na petzlu lampkę rowerową Dinotte 400l przy pomocy uchwytu montażowego na kask. Obecnie dinotta można zakupić również z opaską, która przekształca lampkę rowerową w czołówkę. Ja musiałem to akcesorium dokupić, obecnie powinno być w drodze do mnie ze stanów.

Dinotte, mocą światła i jego jakością przewyższa wszystkie petzle z którymi miałem kontakt. 400l ma dosyć poważną wadę, a mianowicie cenę ale lampka spisuje się znakomicie. Chętnie bym się wyposażył w zestaw 800l + 400l ze wszystkimi możliwymi akcesoriami:)

Spakowałem się, złapałem busolą kierunek na Biały Potok i wyszedłem z domu koło godz 13:00

Widok na Ostrysz.


Śnieg ciągle zalega w dużych ilościach



Widoki towarzyszące



Szopki na Dziedzicówce. U mnie we wsi nigdy się ich nie nazywało szałasami.


Kilka widoków z Mietłówki





Ślady pozostawione przez skutery śnieżne. Ciekawe jak się jeździ rowerem po czymś takim:). Chwilka odpoczynku. Parę łyków czarnej herbaty z cytryną China Golden Special za 52pln/100g. Zdziwiło mnie, że Power Bread nie zrobił się twardy tak jak jego kolega Corny.



Polana Ciepłówka


Dochodzimy do przysiółku Roztoki.


droga wojewódzka nr 958


Polana Biały Potok i trasy narciarskie w liczbie 2. Pokonanie trasy dłuższej (niebieskiej) zajęło mi 48 min w drugim przebiegu. Troszkę długo ale byłem już zmęczony. Skończyły mi się batoniki i herbata, a jeszcze do domu trzeba się dostać






Droga powrotna wiodła tą samą trasą tylko, że w drugą stronę. Di-Petzl się przydał:)




Szczelina śnieżna. Ta ma ok. 50 cm głębokości. Na antarktydzkie miała bym z kilkadziesiąt metrów głębokości


Byłem już skonany. Narty suche praktycznie nie jechały w dół. przechodząc koło szczegółów terenowych po głowie chodziły mi obrazy z przed 8 godzin i myśłi: "jak w tedy było fajnie"


21:20 w końcu w domu


Wnioski z wycieczki:
- zakupić drugi termos
- zakupić na wszelki wypadek prymusa
- zaopatrzyć się w dodatkowe troki, które pozwolą przymocować narty do plecaka w taki sposób by je ciągnąć za sobą.

Może ktoś wie jak efektywnie taszczyć nart śladowe gdy nie ma się ich na nogach? :)

Zważyłem się zaraz po przyjściu do domu. Normalnie ważę około 65,8-67,8 kg a po ponad 8 godzinnym wysiłku ważyłem 63,6 kg

Pozdrawiam

Magura Witowska

Środa, 11 lutego 2009 · Komentarze(4)
Kategoria Narty
Witam

Dziękuję, że zechcieliście odwiedzić mój blog rowerowy.
Lista wycieczek będzie się rozwijała jeżeli czas i obowiązki na to pozwolą.
W swoim dorobku mam już przejechane trochę kilometrów ale wpis zaczynamy od dzisiaj :)

Na początek Magura Witowska

Garmin colorado obecnie jest w serwisie w Anglii, więc trzeba wykorzystać stare sprawdzone sposoby nawigacji. Dodatkowo trzeba się ich jeszcze nauczyć :)


Moja ulubiona górka. Ostrysz 1023,5 m







Zrywka drewna. Przekleństwo bajkerów, narciarzy zresztą też.



Polana Przysłop



Na polanie było dużo śladów pozostawionych przez skutery śnieżne, którymi się trochę zapędziłem i zgubiłem kierunek na szczyt Magury



Szybka kontrola azymutu i powrót na właściwą ścieżkę.


W końcu szczyt zimą zdobyty.


Powrót w kierunku Witowa. w dali światła wyciągu krzesełkowego.


Narty śladowe wymagają sporej techniki od narciarza. Zjazd wyratrakowanym stokiem okazał się dosyć skomplikowany. Dużo się jeszcze muszę nauczyć.


Zwrot o 200 gradów w kierunku Dzianisza i do domu. Jeszcze kilka kilometrów do przejścia.


Na razie, tyle. Wiele się nie rozpisywałem. Komu by się chciało czytać :)

Pozdrawiam i mam nadzieje, do zobaczenia.