Pobliskie śnieżne pola
Im wyżej i dłużej się jeździło tym więcej śniegu się pojawiało.
Uwaga - GWOŹDZIE. Często po polach jeżdżą motory i właściciele pól starają się przed nimi bronić.
"bandyci" - ten pies pierwszy z prawej był duży. Pyskiem sięgał mi do kierownicy. Jak by chciał to mógł by mnie bez problemu zjeść. Skubańce nie chciały odpuścić. Goniły mnie przez kilkaset metrów. Wiedziałem, że z powrotem się tędy nie będę wracał :)
Zimno. Zamarzła mi woda w przewodzie od bukłaka i pić się już nie dało.
Najgorszy zjazd śliską asfaltówką. Na tym odcinku najbardziej domarzłem głównie w ręce. Muszę się w lepsze rękawiczki zaopatrzyć.
Pozdrawiam